Magdalena
Magdalena
Mam jakiegoś raka, nic o nim nie wiem, a on o mnie wie dużo. Schował się głęboko w mojej piersi przy sercu. Tam gdzie dotychczas mogli dotrzeć jedynie ludzie, których kocham. I teraz on?!
W codziennej sytuacji intruza, który bałagani w moim życiu, wystawiłabym za drzwi lub zmieniłabym na inny model. A tu? Czuję, że jestem bezradna.
Proponowane metody leczenia to mastektomia z usunięciem węzłów chłonnych, agresywna chemioterapia i hormonoterapia. Czy to wystarczy, by pozbyć się potrójnie dodatniego raka? “Ratunku!” – wołam. Muszę złapać oddech. Mam pozwolić okaleczyć się, by żyć?! Tyle mądrych ludzi na świecie, a moi lekarze proponują mi tylko coś takiego. Chyba nie mówią poważnie i nie o mnie?! Toczę bunt sama ze sobą. Dookoła słyszę: „Nie bój się, damy radę”. Jak to „my” damy radę skoro dotyczy to mnie? To ja muszę dać sobie radę, nikt inny tylko ja. Ale jak?
Jest piękny słoneczny dzień, wokół mnie rozbrzmiewa śmiech moich dzieci bawiących się w śniegu. Czuję się jak dawniej, jeszcze przed chorobą – radosna przy nich. Mój mały synek tuli się do mnie i szepcze: „Kocham Cię, mamo. Jak dorosnę, ożenię się z Tobą”. To był mój moment przebudzenia. Zapomniałam o strachu, przestałam zadawać sobie wciąż te same pytania. Pomyślałam, że zrobię wszystko co trzeba, by mieć już to wszystko za sobą.
Zgadzam się na to, co proponują mi lekarze. Omawiam z nimi krok po kroku to, co będzie się działo. Przestaję już oglądać się za siebie. Chcę patrzeć w przyszłość, bo widzę, że mi to pomaga. Zaczynam zastanawiać się, czego ja tak naprawdę chcę. Pracuję w branży budowlanej, przygotowując kosztorysy do przetargów. Choć bardzo to lubię, zaczynam marzyć o pracy, która mogłaby mieć głębszy sens.
Rak piersi przewartościował moje życie. Dojrzałam podczas chemioterapii pośród igieł i ciągłych wkłuć. Wciąż jestem sobą, ale silniejsza, pełna energii i wiary we własne możliwości. Patrzę daleko w przód bez ograniczeń i stereotypów. Mam odwagę marzyć. To, co nie było możliwe wczoraj, dziś się urzeczywistnia. To wszystko możliwe jest, dzięki wsparciu mojej rodziny i przyjaciół. Bez nich nie dałabym sobie rady.
Strach w niczym nie pomaga. Zachorowałaś? Poprawić Ci koronę?
The Ultimate Addons For Elementor
Add a strong one liner supporting the heading above and giving users a reason to click on the button below.
Button Text